Prawie dwa miesiące temu wróciłem z miesięcznej podróży po wschodniej Syberii. Przeżyłem niesamowitą przygodę, choć nie wszystko poszło tak, jak opisywałem to w poście o przygotowaniach. Niektórym obiecałem, że skończę przepisywać dziennik do końca listopada. Mamy 30 dzień tego miesiąca, godzinę 21 i proszę bardzo, słowo się rzekło. Zdjęcia i filmik zmontowałem błyskawicznie, bo w ciągu 3 dni od powrotu do domu, ale przepisywanie dziennika podróży to już było bardziej karkołomne zadanie. Podczas podróży, przez miesiąc czasu, w moim małym kajecie zapisałem blisko 60 stron.…